Alei tajemnic” Johna Irvinga

Czym jest dla człowieka przeszłość? Jakie piętno odciska ona zarówno na teraźniejszości, jak i na przyszłości? Dlaczego jest taka ważna i czemu nie zawsze da się od niej uciec? Jak nas kształtuje? Myślę, że każdy od czasu do czasu zadaje sobie takie właśnie pytania i odbywa sentymentalne podróże, przywołując wspomnienia z minionych lat.

Dlaczego sięgnęłam po książkę Johna Irvinga „Aleja tajemnic”?

John Irving to jeden z moich ulubionych pisarzy. Zawsze ze zniecierpliwieniem wyglądam jego nowych powieści, ponieważ ich lektura to dla mnie czysta przyjemność dostarczająca niezapomnianych wrażeń. Nie inaczej było w przypadku „Alei tajemnic” – odkąd usłyszałam, że Irving pracuje nad czymś nowym, nie mogłam się doczekać chwili, kiedy to wreszcie przeczytam. Złośliwi czasem mawiają, że prozaik ten od wielu lat pisze wciąż tę samą książkę, ja jednak kompletnie się z tym nie zgadzam. To wybitny i niezwykle utalentowany twórca, a premiera jego nowych publikacji zawsze jest nie lada wydarzeniem w literackim świecie.

Kim jest autor książki John Irving?

John Irving to ur. w 1942 r. amerykański pisarz i scenarzysta filmowy. Młodość spędził w Austrii – tam studiował historię sztuki oraz filozofię. Zadebiutował w 1968 r. powieścią zatytułowaną „Uwolnić niedźwiedzie”. Ma na swoim koncie Nagrodę Akademii Filmowej – czyli Oscara, którą otrzymał w 2000 r. za najlepszy scenariusz adaptowany do filmu „Wbrew regułom” – napisał go na podstawie swojej powieści „Regulamin tłoczni win”. We wspomnianym filmie wystąpił również w epizodycznej roli. Wiele spośród jego powieści doczekało się ekranizacji. Stworzył także parę opowiadań, które wydano w 1993 r. w formie zbioru.

O fabule książki „Aleja tajemnic” słów kilka

Głównym bohaterem „Alei tajemnic” jest Juan Diego Guerrero. Kiedy go poznajemy, jest 14-letnim chłopakiem żyjącym w meksykańskim miasteczku na wysypisku śmieci. Człowiek, który się nim zajmuje, być może jest jego ojcem, matka natomiast para się najstarszym zawodem świata, a oprócz tego zarabia, sprzątając w zakonie jezuitów. Juan ma młodszą siostrę imieniem Lupe obdarzoną umiejętnością czytania w ludzkich myślach, co skutkuje m. in. tym, że dziewczynka potrafi w pewnym stopniu przepowiadać przyszłość. Największą miłością chłopaka są książki – jest zresztą jedynym dzieckiem z wysypiska, które umie czytać. Kiedy zdane praktycznie tylko na siebie rodzeństwo poznaje brata Pepe, ich los odmienia się – choć wówczas nie zdają jeszcze sobie sprawy z tego, na ile znacząca jest to zmiana.

Gdy spotykamy Juana wiele lat później, już jako dorosłego mężczyznę, jest on mieszkającym w Stanach Zjednoczonych pisarzem. Nie ożenił się, nie ma dzieci, cierpi z powodu choroby wieńcowej. Pewnego dnia wyrusza do Indonezji, by dotrzymać obietnicy, którą złożył za młodu. Nie da się ukryć, iż jest to najdziwniejsza w jego życiu podróż, podczas której towarzyszą mu dwie tajemnicze kobiety – czytelnik spotkał je już wcześniej i stąd rodzi się pytanie o to, dlaczego pojawiły się w teraźniejszości. W Indonezji bohater ostro eksperymentuje z lekami, przez co w zasadzie całkowicie odrywa się od rzeczywistości i przenosi się w przeszłość.

Moja opinia na temat książki „Aleja tajemnic” Johna Irvinga

Dla mnie, wielbicielki prozy Irvinga, książka nie jest zaskoczeniem – miałam względem niej spore oczekiwania i nie rozczarowałam się. Jeżeli natomiast dla kogoś jest to pierwszy kontakt z twórczością tego pisarza, z całą pewnością nie poczuje się zawiedziony – a wręcz przeciwnie. Powieść posiada bardzo ciekawie skonstruowaną fabułę toczącą się na dwóch płaszczyznach czasowych. Według mnie te części książki, które ukazują wspomnienia bohatera z dzieciństwa, są najpiękniejszymi jej fragmentami. Przenoszą czytelnika do Meksyku lat 70-tych, który widziany oczami Juana jest pięknym i niezwykłym miejscem, pełnym barw i magii, a nade wszystko cudownych książek. To wszystko pozwala lepiej poznać bohatera oraz jego codzienność.

Bardzo ważnym aspektem poruszanym w „Alei tajemnic” jest religia, a mówiąc precyzyjniej – relacja na linii Juan-kościół. Bohater nie jest wierzącym człowiekiem, ale wychowuje się w otoczeniu dosłownie przesiąkniętym kwestiami związanymi z wiarą. Wokół tego pojawiają się przemyślenia dotyczące wielu tematów wzbudzających kontrowersje, żeby wspomnieć chociażby o seksie czy aborcji. Mimowolnie pojawia się przy tej sposobności pytanie: „czy jesteś tolerancyjny?”. Świat bowiem jest szalenie różnorodnym miejscem z uwagi m. in. na odmienne podejście ludzi do spraw nie tylko religijnych, ale także kulturowych, poglądowych etc.

Czy warto kupić książkę „Aleja tajemnic”?

„Aleja tajemnic” to niezwykła powieść, w której fikcja przeplata się z prawdą. Nie brakuje tematów charakterystycznych dla twórczości Irvinga, ale to oczywiście wcale nie oznacza, że autor się powtarza. Bardzo spodobało mi się to, że wprowadził do tej książki dużą dawkę magicznego realizmu, co przywiodło mi na myśl dość odległe skojarzenia z prozą Marqueza. Wątek główny, jakim jest religia, opleciony został licznymi wątkami pobocznymi – razem tworzą spójną, okraszoną kolorami i emocjami całość. Serdecznie polecam każdemu, kto gustuje w literaturze wysokich lotów. „Aleja tajemnic” to świetny pomysł na prezent – i dla kogoś, i dla samego siebie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here